JESTEM SAM
Oczy zaszklone w swe zmarszczone
dłonie chowam
W myślach wilgotnych obraz twarzy
próbuje malować
Szeptu twojego przy mym uchu
wciąż wyczekuje
Próbuje rozdmuchać dogasające ciepło
dłoni twojej na mej twarzy
Bezwiednie wciąż powtarzam sobie
pytanie
Czemu tu zemną cię niema
dlaczego ja tu
Ty tam
dlaczego jestem sam
autor
Stasiuk Artur
Dodano: 2006-11-08 21:32:17
Ten wiersz przeczytano 700 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.