Jesteś we wspomnieniach
Romanowi....
Nie raz we śnie mi się zdawało,
że cię za rękę brałam
i ust twoich dotykałam.
To był sen, ale ja w tym śnie;
topiłam serce, samą siebie całą.
Biegłam dalej, ścigając twoją
białą zjawę, która jak mleczna
mgła, to pojawia się, to znika.
Budziłam się i śniłam na jawie,
że jestem twoją.
Tak mijał czas, co noc przede mną
szedłeś, jak nocna zjawa.
Bałam się, że cię nie dogonię, że
nigdy cię nie będę miała.
Że dłoń twoja, mojej nigdy
nie uściśnie, usta nie dotkną
warg spragnionych, że zawsze
pozostanę ze swoją tęsknotą,
wspomnieniem i zgryzotą.
Tessa50
Życie, okazało się takim jak śniłam, bo ciebie utraciłam.
Komentarze (12)
Ja chyba nigdy tak mocno nie kochałam, aż trudno mi
sobie wyobrazić ten ból tęsknoty...
Pozdrawiam ciepło Tesiu:)
Też miewam takie sny... a od niech wariuję...
Widzę, że to już ponad 10 lat minęło, a mój imiennik
ciągle w sercu siedzi :)
O smutkach i zgryzotach zapomniej ,,
wspomnienia gleboko w sercu schowaj i
zacznij zyc,,,cieszyc sie wiosna,,,niech
Ci sie przysnia zlote kwiaty paproci
co marzenia spelniaja,,,i milosc
prawdziwa rozdaja,,,zycze Ci tego
z calego srca,,,pozdrawiam jesiennie.
nie! to nie może tak się skończyć! a życie w snach
jest troszkę piękniejsze niż na jawie... trzeba
wierzyć, trzeba odbudować serce które na pewno jest
zburzone przez zgryzoty i rozczarowania...:( trzeba
wierzyć w jutro, albowiem po co żyłby człowiek gdyby
wiedział że to jutro podaruje mu nowego kopniaka? a
przechodząc na trochę prywatny tor powiem tylko tyle:
jestem jeszcze młody to prawda bo prawie 23 lata to
nic specjalnego, ale wiem jedno: nie dane jest mi
posmakować szczęścia. szczerze pisząc nie jestem
żadnym gentelmenem ani żadnym takim, jestem po prostu
człowiekiem który na inny sposób odbiera świat. za
ostatni wiersz dostałem dużo komentarzy po prostu
super, ale w rzeczywistości mneli by mnie ci ludzie na
ulicy jak każdego innego. bo w życiu liczy się powłoka
cielesna a dla mnie wielkie znaczenie ma wnętrze...
dlatego jestem nietutejszy, nie na czasie. a ja wierzę
że Pani znajdzie szczęście które utraciła, a może
właśnie po to utraciła żeby jeszcze bardziej się
kiedyś cieszyć z jego odzyskania. dziękuję Pani za
ciepłe słowa pod moim adresem. pozdrawiam ciepło.
Paweł W.
Smutny wiersz,ale napisany sercem.
Piszesz tak bardzo sercem i tak bardzo na serce
zasługujesz. Piękny wiersz. Taki smutny i taki piękny.
Pozdrawiam.
Smutny wiersz,ale napisany sercem.
Słodko, słodko otrząsnąć pył z obuwia i odchodzić nie
pozostawiając nic
za sobą, nie, nie odchodzić, ale iść... [...]
Odchodzić idąc, iść
odchodząc i nie czuć nawet wspomnienia.//Witold
Gombrowicz
Czyżbyś śniła, że Go utraciłaś? może lepiej, by było
gdyby życie nie było takie jak śniłaś, że Go
utraciłaś. Tak wiele z tego wiersza mogę odnaleźć z
mojej przeszłości. Też pragnęłam Go za bardzo, ale
niestety nic z tego nie wyszło. Tobie życzę aby było
odwrotnie, bo życie potrafi pleść wspaniałe zwroty
sytuacji. To co zdaję się być, już poza zmysłami
okazuje się dotykalne i namacalne. Wystarczy uwierzyć
w swoją siłę i w swoją miłość :) Tobie się uda
zobaczysz jak nie z Tym to z innym ;) tylko w to
uwierz, w moim przypadku udało się z innym ;)
pozdrowionka najcieplejsze z ciepłych :)))))
Pięknie...Po prostu miłość.Smutne,ale prawdziwe.
A co się stało?czemu go utraciłaś?
Nie wynika cic z tego wiersza.Odszedł?Przestał się
interesować Twoją osobą?czy umarł?