Joanna
Jeszcze w trawie szkli się rosa, a Joasia
rześka, bosa,
biegnie łąką i zostawia drobny ślad,
chociaż nic nie musi musieć, kocha życie,
nie chce gnuśnieć,
obojętnie ile sobie liczy lat.
Nie dla Aśki praca w biurze, ona kocha
świat, podróże,
jej nie sięga biurokracji szorstki bat.
Asia chwili nie zmitręży, każdy problem
przezwycięży,
i przeważnie nie ponosi żadnych strat,
nie przysypia i nie ziewa, gra, maluje albo
śpiewa,
artystyczna dusza z muzą za pan brat,
nie ma fochów, nie ma dołów, może ona od
aniołów?
Kto ja spotka ten z pewnością będzie rad.
Komentarze (22)
Znasz niejedną Joannę Sławomirze, tylko jeszcze o tym
nie wiesz... Wróciłam do wiersza - pozdrawiam
serdecznie twórcę :)
Przecież to o mnie :) Jesteś jasnowidzem Fredzie ?
Jestem artystyczną duszą, gram na pianinie, gitarze,
śpiewam, maluję, nurkuję, uprawiam wspinaczkę, działam
w straży...itd. Ogólnie do rany przyłóż - same zalety
;)))
Pozdrawiam z humorem i uśmiechem ;)
Nie znam żadnej Joasi bliżej, ale jej ogólny opis może
być trafny.
Bardzo dobry wiersz.
Życzę Tobie Ferdynandzie udanego, drugiego dnia świąt.
:)
Znam taką Joasie. Pozdrawiam, życząc Wesołych Świąt.
Zgadzam się, z pewnością będzie rad :) Pogodnych i
Wesołych Świąt Wielkanocnych, Pozdrawiam serdecznie
+++
Ranny ptaszek z tej Joanny...
Pozdrawiam :)
Znów pięknie i imiennie.
Jednak mam intuicję. Dzięki :)
Znałem taką Joasię. Jakbyś o niej pisał...
Skąd znasz moją żonę? :)
Dołączam się do życzeń. Tobie tez życzę dalszych
udanych wierszy.
Fajny wiersz. Pozdrawiam.
Czyli energiczna i pełna wigoru babka :)
Pozdrawiam :)
A we mnie mieszkają Ewa z Joanną.
Świetny wiersz.
:-)
Fajnie być Joanną ...ciekawam jak daleko ma do Janiny
;)
Pozdrawiam :)