Już nie mogę się doczekać kiedy...
Już nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie
upał
Pragnę ujrzeć twe ramiona, dotknąć je
W moim sercu jest dziś burza, uczuć szał
A mój rozum już nie działa, nie wie czego
chce
Tylko uczuciami mogę się kierować
Pragnę, chcę, w rozterce jestem
W tych odczuciach chcę ucztować
-tylko czasem cicho westchnę-
Gdybym mogła tak na prawdę siebie dać
Świat jest rzeczywisty, cóż?!
Mógłbyś całe cudne szczęście we mnie
wlać
Ręce złóż, oczy zmróż, cóż?!
Wyobraźnia pozostaje bardzo barwna
Wolna przestrzeń nieskalana, niedosięgła
Sytuacja (jest) niezwyczajnie marna
Czysta miłość nieskalana, niedosięgła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.