Już niedługo...
Już niedługo wtulę się
w powłokę ciepłą Twego ciała
zaniemówisz gdy ujrzysz
me sny lukrowane na grudniowym wietrze
Przechodziłam w kółko wiele ścieżek
by Cię odnaleźć na krańcu każdej
Szeroko otwierałam oczy
by nie przegapić Twojej uwagi skierowanej
na mnie
Nie jedną przemyślałam chwilę
Nie raz błądziłam głuchoniema,
nieopamiętana
bałam się wyciągnąć rękę zbyt naprzód
lub że, nie zrobiwszy niczego, pozostanę
bez Ciebie
Nie raz pisałam listy do samych aniołów
wolałam by one zdecydowały za mnie
Już niedługo wtulę się
w powłokę ciepłą Twego ciała
...Będę bardziej pewna niż tamte anioły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.