Kariera
Krzyknął wójtowi, że jest złodziej
I tydzień po wsi w glorii chodził.
Później się skumał z jakimś innym
I w partii był führerem gminnym.
Mówił: „Kariera to kobity,
A jeszcze lepiej mocne kwity.”
Miał kwity na powiatowego
Duce, więc zajął miejsce jego
I zaraz potem wdał się w romans
Z jednego posła brzydką żoną.
Dzięki protekcji owej damy
Poznał lokalnych paru znanych.
Oni przy wódce coś gadali,
A on donosił do centrali.
Przed wyborami – oczywiste –
Sam prezes wpisał go na listę.
Dzięki poparciu pewnych panów
Jest w rządzie sekretarzem stanu,
Gdy się nauczy – co być może –
Jak jeść widelcem oraz nożem,
To na premiera by go chcieli,
Lub komisarza do Brukseli.
Komentarze (17)
+ Anioł z "Alternatywy -4"
prawie jak Nikodema Dyzmy