Karmimy siebie
Spokojem przyjaznym, który jest jak
ciepło twych ramion...
Otulamy siebie...
Miłością, która smakuje jak spaghetti
długa z czerwonym sosem...
Karmimy siebie...
Uśmiechem szczęścia, który jest
jak czerwone wino...
sycimy siebie...
Cierpkim, oszołomionym wzrokiem
dotykiem dłoni po ciele, które jak
po kąpieli gęsią skórką opada
porywamy siebie...
autor
Książkoholiczka
Dodano: 2008-04-13 20:16:16
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Pozwoliłam sobie na przerobienie Twojego wiersza.
Pobawiłam się troszkę Twoimi pomysłami i wyszło mi coś
takiego: "Karmimy siebie spokojem przyjaznym, będącym
ramion twych ciepłem... Miłością, co smak ma
spaghetti - gorącą, czerwoną, zaklętą. Uśmiechem
szczęścia, jak wino czerwonym... namiętnym wzrokiem,
dłoni dotykiem ... uczuciem w sobie skupionym" :)