Kasandra
Inspiracją było opowiadanie „Głowa Kasandry” Marka Baranieckiego
Fizyk z chemikiem zachodzili w głowę,
jak to odwynaleźć bomby atomowe.
Bo to co się dzieje w atomach na
świecie,
nie jest zbyt najlepsze, dobrze o tym
wiecie.
Usiedli więc razem przy starym stoliku,
no i przeglądali, wszystko, plik po
pliku.
Dobra analiza, wręcz nadszczegółowa,
wnet im ukazała, że winna jest głowa.
A dokładniej to, co w niej się znajduje
i już od stuleci populacje truje.
Pazerność materii, przeogromna władza,
zawsze na człowieka chytrze się zasadza.
Tak szybko omami myśli, duszę, ciało,
że dla zachłannego, ciągle będzie mało.
I sam się nie zbudzi, lecz błądząc w
ciemności,
niezauważalnie koniec da ludzkości.
Komentarze (6)
Świetna fraszka!
Pozdrawiam :)
Ciekawa fraszka a przekaz nie igraszka.
Smutna prawda, a co najgorsze, że może być jeszcze
gorzej.
Oby nie!
Pozdrawiam.
Smutna prawda w wierszu zawarta...
Potrafimy całe ekosystemy chronić, przywrócić do
życia. Zwierzęta.
Potrafimy z premedytacją te ekosystemy niszczyć.
Myślę, że Ziemi nie da się już uratować.
Słabnie Golfsztrom- odpowiedzialny za klimat naszej
części Europy.
Zmian nie da się zatrzymać.
COP27- nie daje nadziei.
teraz AI jest kolejnym zagrożeniem, a wszystko rodzi
się w głowach.
Dla mnie rewelka, a ostatnia strofa
majstersztyk..brawo !! Pozdrawiam :)