Kaskada zmysłów
Miodowy smak twych ust
Niebiański nektar smaków
W blasku wilgoci biust
Esencja polnych maków
Czy to ty czy to ja?
Mieszają się ciała
W wirze namiętności
Feniksem żeś się stała
Falą to w górę to w dół
W kaskadzie zmysłów toniesz
Zwiewnie trzymasz mnie w pół
I czuję jak cała płoniesz
Jak w miłosnej kąpieli
Smaku wilgoci kropelkach
pływam bardziej spragniony
nowych doznań skrzydełkach
Tak tworze wciąż nową mapę
Miłosnej zmysłowej podróży
I ciągłe na nowo odkrywam
Nowych tak wiele, płatków róży.
H.E.Ch.
Komentarze (6)
Witam, kiedyś przerobiłem ten wiersz podobał mi się
ale ja pisze trochę inaczej , jak pozwolisz to go
wstawię .
nie potrzeba nawigacji ino zmysły w degustacji, super.
Pozdrawiam
zmysłowy z wyczuciem słowa.w doskonałej oprawie
metafor...brawoooo...
Piękne metafory...ta kaskada jest bardzo niezwykła....
Tytuf trafny, kaskada zmysłów! bez żadnego ale.
Wykonanie nieraz zakulało - ale .....liczy się efekt
końcowy przecież:)
Piekne sa twoje skrzydelka doznan i platki rozy, ktore
odkrywasz. W drugiej zwrotce chyba zjadles w tych
uniesieniach f - o feniks chodzi? Bardzo zmyslowy,
subtelny wiersz.