katabaza
nie dotykajcie poety brudnymi językami
nie plujcie na jego wiersze
był z wami
jadł pił i śpiewał z wami
na tronie go sadzaliście
póki klaskał głośno oddychał
skażonym powietrzem
nie dotykajcie poety
on tęczę w jednej dłoni zamyka
w drugiej miecz trzyma
potrafi ściąć zaklinając słowa
zabrać tlen
kiedy duszę odsłania
nie rozumiecie?
krzyk bardzo wyraźny
w dudniących echem poszarpaniach
wykuł w kamieniach w inferno zapisał
a teraz...
linia ciągła (jak w ekg) -
izoelektryczna
nie!
precz dźwięku jednostajnie brzmiący
... cisza cisza cisza
Komentarze (60)
Prawdziwy do bólu Cii_szo. Bardzo dobry.
też czasami mam cofkę:)))
Czytam tylko tych współczesnych, których wiersze do
mnie 'gadają':)
co nie znaczy, ze innych nie znam:)
a jak wiersz Andreasie?
w nim o uznanych poetach nie ma słowa
ani tym bardziej o białych wierszach:)
Dzięki andrew, ładny masz awatar:)
stary:) kłaniam się:)
A ja nie czytuję żadnych uznanych poetów;i dobrze mi z
tym.Widać,że jeden lubi rybki,drugi pipki,a przede
wszystkim nie nasiąkam noblistycznymi manierami,bo
czasami, gdy czytam tę "białą poezję" z górnej
półki,to mam tzw.cofkę...
Pozdrowionka Ciszo.
świetny, acz smutny...znacznie obniżył napięcie we
mnie tkwiące:) pozdrawiam cii_sza
Ciekawa refleksja - cisza co gromem powala!
:))
Panie Andrzeju szuflada:) ja kocham rymy, pewnie Pan
zauwazył, ze w prawie każdym moim wierzu jest choć
sporadycznie jakis rym:) Tylko tych prostych obecnie
mniej używam.
To przychodzi z czasem, lub nie:))))))))))U mnie,
sądzę ze na odchodzenie od dużej ilości rymów ma wpływ
czytanie wielu współczesnych wierszy.
Nie spalę Pana satyry:) bo ma Pan dryg do sprawnego
rymowania:)
Pisząc ten wiersz, myślałam o trójce konkretnych
poetów(tzn. jedna pani i dwóch panów), którzy
przestali publikować na portalach i na necie tez ich
nie widzę...
Ich wiersze, to jedne z moich ulubionych.
Myślę jednak, że można ten tekst potraktować szerzej.
Krzemanko:))) dzięki, masz chyba rację. Bardzo mnie to
rozbawiło, bo wyobraziłam sobie, jak podczas tego
niesienia poeta nagle ląduje na ziemi:)))) a my Go
obie dźwigamy i podnosimy (z wysiłkiem i
stękaniem:))))
Przepraszam, ale czasem tak mam i muszę się
posmiać:)))
Yulio:) zgadzam się z Tobą w całości, ale nowych
wierszy tych poetów mi brakuje. Nowych.
Ewo:) Twoja interpretacja jest mi bliska. Dziekuję
bardzo za rozwinięty komentarz.
Mam nadzieję, ze tymi wersami, które wymieniasz udało
mi się powiedzieć kilka słów o poezji tych poetów.
Dziękuję serdecznie milyeno:)
Jurku:)
Napisałeś cudny komentarz. Dzięki.
Pisząc wiersz nie o sobie, zawsze mam kogos
konkretnego na myśli i tutaj tez tak było. Co wyżej
wyjaśniłam.
No to idę poczytac Twoje;)
Pozdrawiam Czytelników.
Satyra na głupich pisarczyków
Jest portali poetyckich, może naście, może - dzieści,
a z nich każdy prawdziwego pisarczyka w sobie mieści.
Piszą dzieci, baby, chłopy, pisze młodzież, babcie,
dziadki
i ja także, w sile wieku w nie wsadziłem swoje
szmatki.
Jedni cenią, inni ganią, ktoś przyłoży mi z obcasa,
a ja dalej się tym bawię i po tych portalach hasam.
Mam swych stałych amatorów, tu pozdrawiam ich
serdecznie,
choć jak tamci się dowiedzą będzie troszkę
niebezpiecznie.
Jestem klasyk, piszę rymem, rytmu trzymam się uparcie
i każdego z moich tekstów zawsze bronię dość zażarcie.
Wolę real, obraz czysty, nie woalki i półsłówka,
od nich zawsze puchną myśli i gałami kręci główka.
Z tego miejsca zatem proszę ceńcie tych co piszą
rymem,
nie stawiajcie zaraz stosów, aby puścić wszystko z
dymem;
wiem Piccassów oraz Dalich jest w poezji dzisiaj
wieku,
ale co z ich dzieł wymyślnych dziś wyniesiesz
przyjacielu,
bo dla ciebie ptak jest ptakiem, ryba rybą, a słup
słupem,
nie wymierzam tu ataków i nie kopię prosto w dupę.
Jednak proszę doceniajmy, tych co piszą ludziom
prostym,
tylko głupcy i niezguły palą książki oraz mosty.
A niech i dotykają.
Sprawdzają czy to ciało jeszcze,
czy duch tylko.
Byleby nie brudnymi łapskami,
bo ciach tym mieczem z adamantu,
wyrwanym Damoklesowi.
Na brudne języki nadają się cęgi od dentysty.
Wszystkie narzędzia do zwrotu,
jak nie zapomnę.
Był z nami.
Duszą i ciałem. Bo poeta ma ciało również.
Podlegające entropii, rozkładowi na pościelach
szpitalnych białych w swojej szarości.
Bywa i tak, że odchodzi z własnego wyboru.
A wtedy zamiast na niebieskim wykuwa
dalej słowa w czeluściach inferno.
Emocjonalnie i ostro pojechałaś.
cii_sza cii_sza cii_sza
echo echo echo
jest u mnie
Wydaje mi się, że nie o poetach w ogólności pisałaś, a
jednym szczególnym, który odszedł.
Jerzy Edmund
Bardzo wyraziste stanowisko!
Mnie tam tron nie przeszkadza i pluć na mnie można :)
Może dlatego, że przydomek poetki nie jest mi do
szczęścia potrzebny ;)
A wiersz bardzo udany.
Pozdrawiam :)
Zanim odniosę się do całości / muszę kilka razy
przeczytać/, w pierwszym momencie taką miałam myśl:
nie!
precz dźwięku jednostajnie brzmiący!
Wtedy wymowa tych wersów mocniejsza i wyrazistsza mz.
I jeszcze, wielkie wrażenie zrobiły na mnie te wersy:
nie dotykajcie poety
on tęczę w jednej dłoni zamyka
w drugiej miecz trzyma
W tym zawarłaś wszystko, co w poezji. Liryzm, piękno,
walka, miłość, niezgoda. Uważam to za brylancik
poetycki.
Poza tym wielowymiarowy wiersz. O poetach
niepokornych. O tych, co ze światem się wadzą, chcąc
mu przekazać swoje uczucia, swoje widzenie rzeczy i
swoje wewnętrzne i trudne piękno. Tak to na razie
czytam. I w tyle głowy mam taką myśl: świat lubi
grzecznych i uładzonych. Jak w szkole, gdzie
indywidualistów stawia się za karę w kąt.
Każdy poeta będzie miał fanów i przeciwników swojej
poezji. Dla tych pierwszych katabaza będzie okrutna
dla tych drugich wybawieniem. Każdy kto pozostawi po
sobie wiersze będzie na zawsze żył między swymi
wersami a cisza będzie pojęciem względny.
Donośnie zabrzmiał ten głos przeciw
nagonce.Zastanawiam się, czy nie lepiej od "na tronie
go nieśliście" brzmiałoby "na tronie go sadzaliście",
jako że tron zdaje się być miejscem dość stabilnym,
ale mogę się mylić. Miłego wieczoru:)