Katusze
Ciężko oddycham i boli mnie głowa
Wpadłam więc na pomysł fantastyczny
W maseczce nie mogę pedałować
Kupię sobie rower elektryczny
Jednak to myślenie muszę zmienić
I spacerkiem też nie mogę kroczyć
W masce i tak nie da się dotlenić
Teraz w dodatku mam suche oczy
I prędzej maseczka mnie wykończy
Przez nią cierpię okropne katusze
Nim ta cała pandemia się skończy
Tylko patrzeć jak się w niej uduszę
Komentarze (55)
Rozalia, Krysteczku, gabriel, Mgiełka - dziękuję za
poczytanie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wiersz. Ja zakładam tylko jak wchodzę do
urzędów albo do sklepu :)
fajnie ten wiersz wyszedł
miłego dnia
Niestety wszyscy się męczymy. Tylko przykro patrzeć ,
że z góry przykładu nie mamy. Udanego dnia z uśmiechem
bez maseczki:)
Jest to jakaś opcja...
Mam nadzieję, że wirus nas nie wydusi, no i pójdzie
sobie precz, w końcu. Miłego dnia życzę:)
No! :))))
sisy89 cieszę się, że rozumiesz ten ból...;)
Pozdrówka!
Elenko hahahah...tak też robię...ale ciii...:D :D
Uściski :)))
Kochana a pier...l te durne wymysły i miej maskę
tylko jak jesteś w grupie. Krateczka w masce jest 10
tyś. razy większa niż wirus. Z kogo ta banda durniów
robi???
Noś na brodzie i nie przejmuj się durniami. Grunt to
Twoje zdroworozsądkowe zdrowie.
Uściski. :)
Ja wychodząc z psem na spacer nawet duszę się w
maseczce. Niektóre są strasznie niewygodne i nie można
dobrze powietrza nabrać. Teraz jest ten plus, że jak
jest zimno to w twarz jest cieplej :))
Pozdrawiam serdecznie :)