Kazia
Kazia miała śmiejące się oczy.
Bardzo ją odmładzały
i trudno było uwierzyć,
że ma osiemdziesiąt dwa lata.
Naprawdę byłam zdumiona.
Patrzyła na mnie z sympatią
tymi czarodziejskimi oczami,
ale także
z bliżej nieokreślonym przerażeniem.
Kiedy przysiadłam na przydzielonym
łóżku,
przy ścianie, przeszywała mnie wzrokiem,
wbijała go w przestrzeń mojego miejsca.
- Wiesz, jeszcze dwa dni temu
leżała tu dziewczyna.
Miała trzydzieści pięć lat.
Przewieźli ją wczoraj – odezwała
się…wreszcie.
- Zmarła w nocy… i nie mogę w to
uwierzyć…
Pan Bóg zabrał ją, a mnie zostawił…
Opiekowałam się nią.
Karmiłam, nawilżałam usta,
głaskałam jak dziecko,
trzymałam za dłoń…
Chwilami była szczęśliwa…
Pan Bóg zabrał ją, a mnie zostawił…
Dlaczego?
Popatrzyłam na jej smutną twarz.
Popatrzyłam w oczy.
Nagle usłyszałam
- Ty też jesteś młoda!
Kategorycznie chciałam zaprzeczyć,
ale czy wypadało? Młoda?
Cóż to znaczy? Metryka?
Wigor? Zdrowie?
Kazia i osiemdziesiąt dwa lata...
a do życia błękitem
uśmiechały się jej oczy…
Tak jak młodym,
zdrowym ludziom...
Komentarze (25)
Niesamowity wiersz... Pozdrawiam Cię serdecznie
Marcepani
zatrzymał
Niektórzy odpowiadają ze spokojem, że taki był Jego
plan... Ja nie potrafię ze spokojem, może kiedyś się
jeszcze nauczę...
Wspaniały, wzruszający wiersz, Marce. Widzę, że to
kolejna seria.
Pozdrawiam ciepło :-)
Marcepani - Twój wiersz zatrzymał i poruszył do
głębi. Takie sytuacje budzą pytania, na które nie
poznamy odpowiedzi. Podobno w oczach drugiego
człowieka można dostrzec Boga - lub siebie. Dalej,
jeśli wolno, za Belamonte.
Pozdrawiam serdecznie.
piękne - teraz jej nigdy nie zapomnisz
Dlaczego dzieci , ale dlaczego starcy - nie ma
odpowiedzi. Prędzej, czy mogłem coś zrobić, pomóc,
tylko to ma jakiś sens. Ta staruszka jest godna
naśladowania. Poruszający wiersz, pozdrawiam
Wiesz Marcepani - sądzę, że Kazia miała piękne wnętrze
i stąd te oczy.
Spokojnego dnia :)
Ludzie z głęboką wiarą być może wiedzą dlaczego. Ja
nie wiem.
Cieszę się, że zajrzałaś do mnie. Dzięki za szczery,
konstruktywny komentarz. :)
Pozdrowionka. :):)
Wzruszający w swej wymowie wiersz. Czytałam z
zainteresowaniem. Oczy nie kłamią. Pozdrawiam
radośnie:)
To pytanie wciąż sobie zadaję.
Dlaczego?
To niesprawiedliwe.
Piękny.