A kiedy...
A kiedy świat bez marzeń
będzie istnieć
człowiekowi po ziemi twardo
stąpać przyjdzie
żyć dniem dzisiejszym
chwilą tylko krótką
lato nie rozgrzeje już
cichych pragnień
tych najskrytszych
wiatr nie porwie
nie przywieje wspomnień
miłość w deszczu zamiast płonąć
rozmyje się rozpłynie zgaśnie
jedwabista nić pajęcza
nie przypomni mi
kim byłam wcześniej
oddychać inaczej będę
nie spojrzę już w daleką
przestrzeń
księżyc swój kapelusz zdejmie
przestanie wzruszać
złamane serca poruszać
nie dotknie duszy już
szum liścia
zapach koszonej trawy
przestanie być niezapomniany
melodia nawet Chopinowskich nut
nie wzejdzie
nie rozkwitnie
ja wtedy uschnę niechybnie
nie przeżyję
zwyczajnie położę się
i zniknę.
Komentarze (16)
I tak by sie stalo ale nie stanie sie,bo marzenia
beda zawsze.Piekny wiersz kochana.Pozdrawiam
serdecznie.+++