A kiedy
A kiedy odejdę, nic się nie będzie
zgadzać,
ani czas ni godzina.
Kapelusz, parasol, szary płaszcz
i rękawiczki rzucone w kąt,
tyle rzeczy, co mnie przypomina.
Kolejny dzień, data, moje miasto budzące
się nadal.
Tam ludzie wciąż biegną gdzieś,
rozmawiają,
tu blisko tak samo zaszumią drzewa,
i żalu w nich nie ma.
Na stole stos zapisanych po brzegi
kartek,
obok niedokończony kawałek pomarańczy.
Ktoś potem krople biegnące po szybie
policzy, potem do kominka je wrzuci,
i wszystko w pył się obróci.
A kiedy odejdę, nic się nie zmieni,
tylko moje oczy zgasną,
wspomnieniem lampy będą, jak myślą
samotną.
https://youtu.be/i90OgYzB21g
Komentarze (61)
Przeczytałem. Tym razem bez komentarza głos oddałem.
dzięki piękne
Nie odchodź, nie znikaj, nie przemijaj, a tymczasem
pisz i pozostań kiedyś w słowach, zapachu ubrań, na
fotkach ... zawsze będziesz w sercach kochających Cię
osób. Nie ma tak, że nas całkiem nie ma, a jakoś tam
mimo wszystko na pewien sposób jesteśmy. ;-)
Pozdrawiam słodko ;-)
Tak się stało z tymi co już odeszli i tak będzie z
nami wszystkimi. Ale świat się będzie kręcił.
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutna refleksja w wierszu zatrzymuje na
dłużej...pozdrawiam serdecznie z podobaniem :)
piękny wiersz...pozdrawiam :)
Z uznaniem czytam refleksję, tak przemijamy, pozostają
wspomnienia, ale moim zdaniem to jeszcze nie koniec,
pozdrawiam ciepło.
Andrzeju.
Twoje słowa wiersza dają wiele do myślenia.
Są piękne bardzo. Dziękuję.
Annie 2
kiedy odejdę hen daleko
i mgła źrenicy brąz przysłoni
chwilą żyjący mój kolego
nie wspomnisz ciepła moich dłoni
Już nie pamiętasz chwil życia jasnych
zdroju i wody z niego wypitej
Boś zapatrzony w swój urok własny
Jeszcześ nie martwy a już przeżyty.
14 IX 2020 godz 20:23
Może masz rację Marto.
Bo każdy z nas ma datę urodzin,
i czas kiedy odchodzi.
Taki indywidualny i tylko dla siebie.
Dziękuję.
Hej Anno, a ja myślę, że wszystko będzie się
zgadzać...bo to nie poruszy świata, ani miasta, ani
ulicy...Mówię w odniesieniu do siebie, odbiorcy.
Wszystko pójdzie swoim zwykłym codziennym torem, nic
nie zmieni się, nie poruszy, luki nie będzie. Czas nie
zauważy, przejdzie po tych rzeczach i pójdzie dalej.
Wzruszająco napisałaś. Nie można się nie zamyślić.
Tomku, Leonie, Kopildo,
Kliniko, Kaczorku, Andusiu,
Teresko.
Dziękuję.
Pozostaną tylko wspomnienia w naszych następcach, oby
dobre.
Pozdrawiam
Smutno bardzo, ale pięknie napisane! :)
Takie refleksje zapadają na dłużej w pamięć.
Pozdrawiam serdecznie :)