kiedy jest już za późno...
Młoda była i jak młodzi żyła
Ciągle do przodu
W marzenia mocno wierzyła
Nie myślała co przyniesie jutro
Śmiech strach czy będzie jej smutno
W pogoni za marzeniami
Zagubiła gdzieś siebie
Wiele czasu trwało
Nim się pogodziła
Zdjęła marzenia ze sceny
Do kieszeni głęboko włożyła
Któregoś dni się obudziła
Ujrzała starą kobietę w lustrze
Nie czuła nic tylko pustkę
Patrzyła na zmarszczki
I siwe włosy na głowie
Ta sama była już tylko w mowie
Wtedy to właśnie zrozumiała
Że całe swe życie przegrała
Obok niej nikogo nie było
W młodości nie tak jej sie śniło
Grubą starą babę zobaczyła
Stara baba w marzenia
Już nie wierzyła...
kiedy tracimy marzenia poprostu zaczynamy marzyć o czymś innym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.