Kiedy jesteś...
Kiedy jesteś
Wszystko jest takie normalne
Siadasz, oglądasz
Czasem zjesz obiad
Kiedy jesteś jakby powietrza było więcej
Jakby czystsze było
Kiedy jesteś i rozmawiasz ze mną
O dzieciach, mówisz co u Ciebie
Kiedy jesteś to jakby ostatni kawałek
układanki był na miejscu
Kiedy wychodzisz, zabierasz kawałek ze sobą
Wiem, że układanka jest niekompletna
I już taka pozostanie…
Komentarze (4)
Wzruszający smutek i wyraz samotności...Pozdrawiam
Wymownie o samotności.
Ta niekompletność jest smutna.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
nie wiem czy "ze" jest zamierzone w sensie, aby
brzmiało jakby skarżyło się opuszczone dziecko.. - a
jeśli nie to dodaj sobie kropeczkę ps. ja Ci
oczywiście dałem - normalnie już nie komentuję wierszy
w ogóle; tylko oceniam.. pzdr. :-)
z bliską osobą chciałoby się być cały czas.