Kiedy modlę się do Boga
Kiedy modlę się do Boga
To modlę się do tych gwiazd
Na niebie
Nie dosięgnę ich
I On taki nieosiągalny
Modlę się do tego Słońca
Za chmurką niekiedy
Ale i tak razi mnie w oczy
Jak i On oślepia nie tylko swym światłem
Wszechwiedzy ale i jasnością majestatu
Modlę się do tych drzew i łąk
Które są nieopodal
To one śpiewają mi najpiękniejsze pieśni
A Bóg im bacznie przygrywa
Bo pogromiłby ludzkość nutką swego głosu
I modlę się do tego pożaru, zimnego jak
lód
Co był wczoraj
I do tego tsunami - mordercy
Tak blisko bo w Azji
Przecież to oznaki jego miłosierdzia
I do tych którzy odeszli naturalnie
I nie ma już ich tutaj
Jak i tych co nienaturalnie pozostali
Którzy wciąż nas otaczają
Bo to już jest Jego wybór
krótko po tsunami w Azji.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.