Kiedy na usta...
Kiedy na usta wpływa uśmiech
ciepły, słoneczny, delikatny,
to wiedz, że właśnie w takiej chwili,
otwieram w myślach ogród barwny
aby miliony tęczoskrzydłe,
koniecznie wysłać w Twoją stronę,
by się w olśnieniach rozdźwięczało,
to co przyjaźnie roztańczone.
Ot, choćby świerszczy oddział wierny,
ze śladem wiatru w strunach skrzypiec,
do których hojną dłonią zapach
z wszystkich jaśminów chętnie wsypię.
Komentarze (18)
Ojoj bardzo cieplutki, rozbudza marzenia śmiałabym
powiedzieć . Pozdrawiam
jak zawsze promieniujacy dobrocia ,oddzial swierszczy
rozrzewnia :)
Bardzo ładny, taki jakby retro wiersz. PLUS+.