Kiedy znowu będę jak dziecko
Kiedy stanę się znowu dzieckiem,
myśl za myślą będzie w pogoni.
nie wiadomo dokąd pobiegnie,
trzymaj moją dłoń w swojej dłoni.
Może sił mi już nie wystarczy,
żeby pląsać lekko na palcach,
ale smak naszej pomarańczy,
wciąż w purpurze zatańczy walca.
Srebro bywa przecież pąsowe,
płonie ogniem przez całe lata,
księgi życia ciągle tęczowe,
choć mozolny rozdział się wplata.
Czasem mosty są tak niepewne,
razem łatwiej jest i bezpieczniej,
nieraz grają melodie rzewne
i bynajmniej nie są taneczne.
Malujemy ciepłe pejzaże,
choć szarościom też nie ma końca,
miłość pięknem ścieli się w darze,
gdy wędrujesz wciąż w stronę słońca,
Komentarze (11)
Madziu, dziękuję za miy komentarz i dołączenie się do
życzeń...
Ciepła, optymistyczna wizja przyszłości, mimo
szarości bez końca...
Ładny rytmiczny wiersz Marto.
Pozdrawiam.
Czytałam i sama nie wiem co napisać. Zainteresował
mnie ten wiersz.Pozdrowienia.
ubieram buty i ide tam gdzie pobiegły mysli
Iść, ciągle iść w stronę słońca... Pozdrawiam
cieplutko...
Idźmy w stronę słońca powitać nowy dzień.
Pozdrawiam cieplutko.
ufność i prostota dziecka, to może przywrócic tylko
miłość; jak zawsze bardzopiękny wiersz :-)
idąc w przyszłość z osobą ukochana
jest cudnie nie ważne,ze włosy już mają inny odcień
i sylwetka nie taka jak dawniej
wazne,że mamy siebie i Naszą wspólną miłośc
pozdrawiam cieplutko:)
bardzo ladny..
Dużo w Tobie ciepła,nadziei z którą malujesz lata
przyszłości,lecz dobrym ludziom wędrującym w stronę
słońca i mosty staną się pewniejsze,bo zawsze mają
obok wsparcie tych co z taką nadzieją żyją.Śliczny
wiersz - pozdrawiam.
"Czasem mosty są tak niepewne,
razem łatwiej jest i bezpieczniej"
oj tak,oj tak.Pozdrawiam Magda:)