KIEDYŚ...
KIEDYŚ WYSOKO BYŁAM,
NA OBŁOKU MIŁOŚCI SIĘ KOŁYSAŁAM.
KIEDYŚ W SZCZĘŚCIU ŻYŁAM
I TYLKO SZCZĘŚCIE WOKÓŁ SIEBIE MIAŁAM.
LECZ NAGLE SPADŁAM W DÓŁ...
OBŁOK SZCZĘŚCIA ROZPIERZCHŁ SIĘ PO
NIEBIE.
SERCE ZŁAMANE NA PÓŁ
I NAGLE JUŻ NIE BYŁO CIEBIE.
SKOŃCZYŁA SIĘ WIELKA MIŁOŚĆ
ZOSTAŁA TYLKO GORYCZ, ŻAL I ŁZY.
ZNIKNĘŁA ZAPLANOWANA PRZYSZŁOŚĆ
ZNIKNĄŁEŚ Z MOJEGO ŻYCIA TY...
A PRZECIEŻ WSZYSTKO CI ODDAŁAM
NAWET MÓJ NAJWIĘKSZY SKARB...
NIC WIĘCEJ PRZECIEŻ NIE MIAŁAM...
ANI JEGO, ANI MNIE NIE BYŁEŚ WART...!!!
Komentarze (3)
Śliczne, baaaaardzo mi się podoba, ale czy nie lepiej
poznać uczucia wzajemnej miłości (nie chodzi tu o
braterską miłość itp.), którą się kiedyś straciło niż
kochać kogoś nie znając uczuć drugiej osoby, nawet
nigdy nie rozmawiając z tą drugą osobą (zauroczenie)??
"Miłość jest dobra, i miłość jest zła(...)"
piękny wiersz, chodż szkoda że bólem pisany.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz właściwie czułam sie
czytając ze powstał w mojej głowie chyba przeżyłyśmy
cos podobnego...Pozdrawiam...