Kiedyś...
Chciałabym rano budzić się przy Twoim
boku,
Patrzeć na spokojną twarz i zgadywać
sny,
Jednym pocałunkiem wyrywać z sennego
mroku
Chciałabym kiedyś powiedzieć - my.
Chciałabym umieć każdą zmarszczkę
z czoła wyprostować
Zamienić w radość serca
smutne brzmienie
Gdy czas nadejdzie okrutny i zły
razem zapłakać
Przytulić wszystkie chwile trudne
i udźwignąć wspólnie...
Chciałabym czekać na Ciebie wypatrując
chwili
Uśmiechem witać zmęczoną twarz i całować
ręce
Szukać drogi wśród nocy i dni, co życie
umili
Chciałabym patrzeć jak zasypisz kochając
goręcej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.