KIEDYŚ NADEJDZIE
Popijam smutek jak poranną kawę
układam wspomnienia
małe ciasteczka prawdy
lukrowane bólem
słodkość dławi duszę
Zapomnieć o tym co było
wymazać bezradność korektorem nadziei
żyć marzeniami o lepszym jutrze
kiedyś nadejdzie
autor
Anna-Przeworsk
Dodano: 2012-08-08 10:03:26
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Wierzę, że nadejdzie. Ciekawie o tęsknocie za
miłością. Pozdrawiam:)
dobrze mieć nadzieję - napewno będzie lepiej :-)
pozdrawiam:)
Anno w twoich wierszach smutek i cierpienie
zatrzymujesz myslami. Dobry wiersz
Ciężko na sercu się zrobiło po przeczytaniu wiersza...
Autorko, udało Ci się zbudować bardzo realistyczny
klimat, plusik!
nadzieja matka głupich lecz zawsze ja trzeba mieć :)
pozdrawiam:)
napewno nadejdzie to lepsze jutro:)Pozdrawiam:)