Kiełbasa wyborcza. - GROTESKA
napisne w toku kampanii wyborcej do parlamentu - dnia 14. 09.2019 r.
Z "podmianki" – Grzegorz – śmieje się "z
końska":
" - Premierem?.. - będzie?!.. (- swojska -
i polska...))---)
- ... - Kidawa!.. - z Błońska!"
Cóż Ona?.. - "(Bydlak!..) - nie jestem
zerem!...
Niech go... (- cholera!) - - Będę! -
Premierem.
(i kapral – z wojska... - może nim
zostać.)
więc? - (- ii ja!..) - mogę... (– "o Matko
Bozka!..")
Przykładów – kilka... - było... (- lub
wiele):
Francja? – z Cesarzem! - Niemcy – z
Hitlerem..."
Sprawa jest jasna! - (jak drut...) - jest
prosta:
chociaż – Kidawa(!..) - może nim
zostać...
Sprawę by – o coś... - "wezprzeć". -
Szesciopak!!!
( "taka nie taka!.. (- słodka!) -
(Jewropa...)"*)
(Sprawę by oprzeć – pospołu "z
chłopem"...)
(Rzecz... – warta grzechu!)
- "Nie teraz! - później!.." (- "Z
bio-seksem – potem!")
Masz z babą placek: wciąż nowy - kłopot!
(Myśli – Warszawa... - (bur – mistrz z
idiotą...)
(- musi – Kidawa!) - "choćby i... -
potop"!)
Sprawa jest jasna... - jak na asfalcie
obrys człowieka (– takie poparcie.)
Ciągle nie wiedzą... - jak im się
zdarzy:
maik z konopii?.. - czy zdjąć ołtarzyk?
Komentarze (52)
Michale: w wierszu - podmianka jest inna:neumannachyba
i kidawyłońskej - po zegraniu glosu mieszkańcow -
chodzilo podmianę "lokalizacji 'startu:warszawa i
Wroclaw.
- A ta zmiana - byl w pewien sposob logiczna
konsekwencją. Kibicuję Dudzie, ale jedynie trzaskowski
wobecnym ukladzie politycznym jest wstanie
podnieścargumenty w sporze z zakresu usrojowego.
Jezeli uisie cięzar takiej debaty - i postawi to
mocnona forum - ma sznase. W istocie kibicuję
"sprawie". w mojej optyce i emocjnalności - dalekiemu
wyodrębnieniu samorządu wpewnych sprawach nie
sprzyajam. - Trzaskowski ma największy potencjal z
opozycji: ma na koncie wpadki,ale - nia ma sladow na
upapranie.
Pozdro:)
PS. A propos kiełbasy wyborczej przypomnę Ci jedną ze
swoich fraszek:
Kiełbasa wyborcza to jest poczęstunek,
Za który nasze wnuki zapłacą rachunek.
Nie wiem, czy ta podmianka w ostatniej chwili to dobry
pomysł. Ja od początku kibicowałem Trzaskowskiemu, ale
nie zdobył zaufania własnej partii, aż tu raptem...
Obawiam się, że większość wyborców potraktuje go jak
"królika z kapelusza".
Chciałbym, żeby to on został prezydentem. Jako
samorządowiec być może powstrzyma bardzo silną dziś
tendencję do marginalizacji samorządów terytorialnych.
Niestety jego szanse są znikome.
Witam Wiktorze,
Wiersz świetnie skomponowany.
Bardzo lubię Ciebie czytać w (szczególnie w takie
wersji).
Jeżeli chodzi o politykę w Polsce (czy Europie) nie
będę zabierał głosu. Nie znam codzienności na "żywo".
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzięla na siebie caly cięzar gry;calej opozycji
(po.lewicy i Psl). sytuacja byla z okoliczności
brutalna - i nikt nie wspieral jej w sposob aktywny:
teraz mowią ,ze wygrali - bo wybory odbywająsię- "po
ich mysli". -Ale to Ona - choc kobieta - musiala to
"wziąc na klatę". w krytycznym momencie - okazala się
ich kartą atutową, bo gierki Marszalka Grodzkiego - to
bylo dziecięco proste.
Januszu! - zostala portaktowana paskudne. wiersz
wpisuje się w to w ajakiś sposob. w momentach fermentu
w Platformie - element żalu i we mnie byl obecny.
Teraz mam do niej przede wszystkim... - szacunek. za
wiele spraw. Uwazam, ze cięzar kandydowania - mimo
braku sukcesu - jako potwierdzenie w wyborach jej
dalszym pierwszoplanowym udzialem - udźwignęła.
A mnie Pani Małgorzaty zwyczajnie żal. Kiedyś
napisałem dla niej na Beju "Dedykację", ale nikt z
władz PO tego nie przeczytał. Kazali Jej zrezygnować i
wyznaczyli nowego kandydata, moim zdaniem gorszego.
Pozdrawiam.
Polityka - jako gra o ineresy - zawse budzi emocje:
moznagraco ineres jednostkowy, grupowy, ogólny. Zwykle
- tam ,gdzie emocje sa swiadomie podbijane- chodzi o
interesy trudne do utrzymaniana drodze rozumu. - ale
to nie jest zelazna regulą.
dzieki:)
Political song. Z pazurem. Z upodobaniem.
na temat polityki wolę się nie wypowiadać,zawsze budzi
dużo emocji,
pozdrawiam serdecznie:)
Oj, Wiktorze...bardzo ciekawy przekaz, jak zwykle u
Ciebie.
Ja też się śmieję z tej podmiany, podobnie jak
Grzegorz "z końska".
Bartku! - jestem w elektoracie Dudy. - ale - liczę na
traskowskiego, ze pewne sprwy zechce rzucić na alę
przetrwwaniaj ego partii - jako liczącej się. - to
moze zmienić wszystko; takze optyykę PiS,a nawet
wynik wyborczy. Mogą zostac podk=jęte problemy w
sposob prawidlowy, prze kazda stronę zresztą. Przymus
czasami dopiero zmusza do dzialania.
Bartku! - jestem w elektoracie Dudy. - ale - liczę na
traskowskiego, ze pewne sprwy zechce rzucić na alę
przetrwwaniaj ego partii - jako liczącej się. - to
moze zmienić wszystko; takze optyykę PiS,a nawet
wynik wyborczy. Mogą zostac podk=jęte problemy w
sposob prawidlowy, prze kazda stronę zresztą. Przymus
czasami dopiero zmusza do dzialania.
Bartku! - jestem w elektoracie Dudy. - ale - liczę na
traskowskiego, ze pewne sprwy zechce rzucić na alę
przetrwwaniaj ego partii - jako liczącej się. - to
moze zmienić wszystko; takze optyykę PiS,a nawet
wynik wyborczy. Mogą zostac podk=jęte problemy w
sposob prawidlowy, prze kazda stronę zresztą. Przymus
czasami dopiero zmusza do dzialania.
Dobry wieczór, Wiktorze :-) Nie będę dzisiaj
rozpisywał się o polityce, bo nie mam siły...
(naprawdę ciężki dzień...). Jak wiesz, nie ma dla mnie
w tym kraju partii na którą z czystym sercem bym
zagłosował (tzn na kandydata na prezydenta - wiersz
Twój oczywiście napisany w trakcie innej kampanii), co
nie zmienia faktu, że jestem absolutnym przeciwnikiem
partii rządzącej (a jej kandydatem jest A. Duda), a w
szczególności jej lidera. PO mnie też zawiodło już
dawno, lewica mnie nie interesuje, Kosiniak i Hołownia
średnio... Będę musiał znowu wybrać mniejsze zło...
Już mnie to męczy...
Dobra, bo odbiegłem od tematu :-)
Wiersz, oczywiście, bardzo dobry, co jest standardem u
Ciebie :-) Dlatego z czystym sumieniem zostawiam swój
głos :-)
Pozdrawiam serdecznie, Wiktorze, dobrej nocy :-)