Kim jesteś?
mej przyjaciółce Andi
Samotność, jesień, chmury i drzewa
więdnące...
Dziś pogoda...lecz słońce chore jak
tęsknota.
Wiatr wpycha do ust niedokończone słowa,
które ranią jak rdza płowa.
Mgłą zasnute sny, pokryły liście zwiędłych
marzeń,
a deszcz jarzębin koralami zasnówa
kalejdoskop zdarzeń.
Ostatni motyl tej jesieni sfrunął na mą
dłoń,
utopił swe barwy w duszy mojej toń.
Rozpromienił szarość uciekających lat.
Motyl - przyjaciel?
siostra?
brat?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.