klaps:)
czasami ma się głupawkę:) na jesienną szarugę:)
klaps pierwszy dla ochoty
klaps drugi na zachętę
klaps trzeci dla podniety
klap czwarty na przynętę
klaps piąty mój tyłek się rumieni
klap szósty jestem coraz to bliżej ziemi
klaps siódmy czuję wilgoć w kroku
klaps ósmy życzę ci miłego widoku
klaps dziewiąty już dłużej nie mogę
przy dziesiątym osuwam się na podłogę
już chyba nie mam więcej siły
proszę cię, wejdź teraz we mnie mój miły
Komentarze (34)
Stumpy Twój komentarz też niczego sobie;) miłej
soboty:))
No i może coś się narodzi dystyngowanego z tego
dupniaka. Wiersz super i komentarz też. Oboje wam
Dobranoc.
Dystyngowany Panie,sam Pana nick jest już
wystarczająco prowokujący,co do fragmentu który mi
zaprezentowałeś....pasuje idealnie do mojego klapsa:)
W kontekście wiersza, pozwolę zacytować sobie ostatni
fragment jednego z moich:
"Wstrzemięźliwość raczej marnym jest doradcą.
Iść za ciosem - to wychodzi mi najlepiej!
Ze mnie bowiem takie drobne jest ladaco,
które czasem więcej niźli biedę klepie.
Jeśli zatem chciałabyś być na jej miejscu,
poczuć męskiej dłoni sznyt i ciała drżenie
(nawet jeśli nie do końca to stosowne)...
przyjmij proszę, moja droga, zaproszenie."
----
Miło mi Cię poznać Polianno.
Teycośty Gołota wielki a Mariolka jeszcze żyje;)
Waldi ha ha z uczuciem,z uczuciem,a potem pomasuj:)
Zgaduję: to był chyba Gołota :)
już liczę godziny .. do wymierzenia pierwszego klapsa
co będzie jak dostanę po łapach..chyba przyjadę na
przeszkolenie ..
klaps jako gra wstępna
to "bolesna" zachęta...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Toż to regularne lanie ;)
Wesolutko :)
Nathan a co:))
Wiadomo, na jesieni więcej tej wilgoci w powietrzu, co
nie pozostaje bez wpływu na nas;-p
wojtasek W miłego wieczoru w takim razie:))
A wiesz niezły pomysł z tymi klapsami, muszę spróbować
jaki efekt przyniesie.Gorzej jak ona się zamachnie ale
nie w tyłek.Pozdrawiam serdecznie podziałał na
wyobraźnię.
chacharek no i masz :)))dzięki Wam bardzo:)