KLUSKI ŚLĄSKIE
Wstałam rano taka trochę niedospana.
Ledwie siadłam, a tu Zosia krzyczy
zaraz.
Bea! Ratuj! Co na obiad mam dziś zrobić!
Więc tak dumam, no i Zosia też się
głowi!
Wymyśliłam! Toż najlepsze śląskie
kluski!
Jadł je dziadek, lubił tata, no i
Puszkin.
Skoro jemu tak to danie smakowało,
To możemy w kuchni z Zosią iść na
całość.
Kartofelki już obrane się gotują,
Mąka sypie, by ją dodać szczerze mówiąc
I też jajko albo żółto, no! Wystarczy!
Zaraz klusek mieć będziemy pełen
garczek!
Już w rulony ciasto turla się
zgniecione,
I wygląda delikatnie, że tak powiem.
Więc polecam koleżankom i kolegom,
Życząc wszystkim jednocześnie w głos
smacznego!!!
SMACZNEGO
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.