Kobieto z działu BHP
Czy wiesz, o kobieto z działu BHP,
Że to ty stwarzasz sobą zagrożenie.
Bo gdy się spogląda, wiemy jak i gdzie,
Rączek naszych nagłe, następuje drżenie.
Obcisły sweterek zaznacza sylwetkę,
Wypukłości dają wiele do myślenia.
Nasze bicia serca przekraczają setkę,
A praca w udrękę przyjemność zamienia.
Ty szukasz papierków, puszek po
napojach,
Robisz zdjęcia miejscom ogarniętym
brudem.
A nasz wzrok o grzesznych zamyśla
podbojach,
Zapatrzony w jedno, co życia jest cudem.
Nie dręcz nas kobieto, z działu BHP,
Energię wydzielasz obliczaną w kwantach.
To mówią wpatrzeni, wiemy w co, i gdzie,
Umęczeni pracą, wyrobnicy z Hanta.
A tak już na koniec....urodę szanuję,
I chciałbym te cuda obejrzeć w naturze.
Dlatego mą prośbą finał podtrzymuję,
Pokaż swoje skarby, nie każ czekać
dłużej.
Komentarze (4)
:-)))))))) ha, ha, ha, :-) a to sie BHPówce dostało
;-)
Ha, ha..zobaczyłem naszego gołego BHP -owca :)..Nie
daj Boże!..Nawet w ubraniu upierdliwy jak wesz.. M.
uśmiałem się trochę (samczo!)
Niesmaczny wywód typowy dla samca.