Kochać...
Dla osób które potrafią przepięknie mówić o swoich uczuciach...
Czegoś jej brakowało czegoś pięknego jej
obecności czyli miłości...
Była ale jej nie było, była w jej
marzeniach...
Przestała wierzyć w nadzieje
Nie wierzyła w wiare
Nie wierzyła w leprze jutro
Nie wierzyła w miłość
Nie potrafiła kochać
iż sama nie była kochana
Już nie mogła wytrzymać na tym świecie
Chciała umrzeć...
Lecz wszystko sie zmieniło
Dnia pewnego pięknego obudziła sie ze
snu
I znów chciała żyć...
Bo spotkała chłopca przecudownego
W którym sie zakochała bez opamiętania
W tedy była jak słońce które promieniami
ogrzewało smutne życie innych...
On jej przyżekał:" będę do końca twych dni
bo kocham cie kochanie"
Lecz chłopak obietnicy nie dotrzymał
I Ouścł ją na nowo...
Ona sie załamała i znów żyć nie chciała
Puźniej pomyślała czas zagoi rany lecz on
rozdrapywał je na nowo...
Wiedziała że wszystko ma swój koniec lecz
nie wiedziała, że nie wszystko da sie
zapomnieć...
I przed odejściem swym napisała: "Nie mów,
że kochasz jeśli kłamiesz bo właśnie serce
komuś łamiesz..." I odeszła ze świata
naszego stała sie aniołem
Którego kochały inne anioły
Tam tak naprawde była szczęśliwa...
Lecz nie potrafią ich tak naprawde okazywać....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.