Kochaj
Kochaj Pana, kochaj
najbardziej na świecie,
jeśli jest dla ciebie
jako przenajświętszy,
to czego doświadczysz,
w tej boskiej gradacji,
będzie już pomniejsze,
nawet duży problem.
Pan obecny w życiu
to siłacz jak Pudzian,
jeśli się mozolisz
z ciężarem na barkach,
wołaj go na pomoc,
on się lepiej zajmie
tym czego nie możesz,
a musisz podźwignąć.
Dziękuj Panu, że jest,
że się znów narodził,
w myśli o poranku,
w modlitwie przed pracą,
w uśmiechu i w słowie,
w roziskrzonych oczach,
tam gdzie jest kochanie,
On się staje ciałem.
Wszystkiego co najlepsze, a najbardziej radości z narodzin Pana :)
Komentarze (23)
Również wszystkiego co najlepsze!
I nie tylko na świąteczny czas.
Pozdrawiam bardzo serdecznie w klimacie Świąt!
nie zwalam brudnej roboty na innych :)
Pozdrawiam :)
Też jestem Panem. Może i mnie ktoś pokocha?
+ + +
z uśmiechem :)
Piękne słowa w Twoim wierszu marcepani.Teraz dużo się
dzieje na świecie, aż strach pomyśleć. Pozdrawiam
serdecznie.
Tak, miłość jest najważniejsza, ona uskrzydla i daje
sens życia.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj, Marce :)
Wiersz mi się bardzo podoba! Właściwie cały, tylko nie
wiem, jak się odnieść do drugiego wersu drugiej
strofy, bo teraz mówi się i pisze: Mariusz P. ;-) ;-)
Pozdrawiam ciepło, Marce. Spokojnego, radosnego
drugiego Święta :)))
Piękny i na czasie napisany w lekkiej formie wiersz.
Przypomnia moim zdaniem najważniejsze przykazanie
miłości, wobec Boga, bliźniego i samego siebie.
Serdecznie Cię pozdrawiam Marce i życzę udanego
świętowania.
Wszystkiego dobrego.