kochaj i czyn co chcesz
Jak zyc najpiekniej
W tonacji kolorow jak ogon pawia
czy szarosc pokochac
i jej odcienie dostrzegac?
Czy brac dla siebie co zludnie piekne
a potem i tak choroba piekna tego
cierpiec?
Jak stawiac kroki by nie zabrudzic
sumienia?
Kto blad popelnil w konstrukcji
czlowieka
czy Bog celowo ukryl jego dusze
a wszystkim pokazal to co tylko chwila?
Najprosciej najpiekniej zyc
to rozumiec slowo kocham
wtedy samo bedzie sie czynic dobrze
...
kochac mozna starca z poorana twarza
i zwiedniety kwiat ktory pieknosc zgubil
kochac mozna roziskrzone mlodoscia oczy
i ulge czlowieka ktory wyzdrowial
kochac mozna nitki babiego lata
i zmeczone kurzem miasto
i noc z prezentem zlego snu
i kwiat paproci ktorego nie ma
i ogrom ludzkiego doznania
gdy przyjdzie chwila rozkoszy...
Prawdziwie kochac to kochac wszystko co
kochanie przynosi
i Boga ktory z milosci do czlowieka
powolal go dla kochania wszystkiego co
stworzyl...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.