Kocham cię żarcie :) wariacie
na pewne wygłupy od męża z wakacji
W kolorowej koszulce i krótkich spodenkach,
szedł plażą, parę kroków przed nami,
strasznie błaznując...
i nagle,
chwycił mnie za ręce unosząc nad falą,
mocno całując w me usta cienkie , świrując
skowronka,śpiewał poloneza..,
i w końcu,
wrzucił mnie do letniej wody wołając;
Oto przed państwem miss mokrego podkoszulka
!
Tego dla mnie było za wiele.
Zdjęłam ....
poczęłam za nim gonić ,szybciej i
szybciej,
w końcu go dopadłam i bez litości obiłam
plecy,
On nic na to, mocniej się we mnie wtulił,
i mówi,
Co ty żono na żartach się nie znasz ?
Na głupich się nie znam !
i znów zatkał mi usta.
taki ot poskracany wiersz z tego co było boje się że dużo byków poprawcie mnie proszę
Komentarze (25)
a mnie się podoba bez poprawiania :-)
dobrze powspominać gdy na dworze zima...pozdrawiam...
zabawna scenka ..fajny wiersz..
Wesoły bardzo wiersz.Pozdrawiam Cieplutko.
Cieplutki wiersz. Pozdrawiam
wedle życzenia zmieniłam :)
A to ci figlarz, ale kocha, to ważne.
Pozdrawiam
Zdjęłam sandał z nogi.
Wykreślić - sandał z nogi...
zostawić niedopowiedzenia
i mamy erotyk – nie do pogardzenia
Pozdrawiam serdecznie
Ja też a to o mężu który kocha zażarcie
pozdrawiam:)
Czytając tytuł myślałam że będzie o jedzeniu
hihih:)fajnie wyszło i kochany mąż:))))