Kocham sztukę /erotyk/
Jak sięgam pamięcią, to już od zarania,
miałem duży pociąg do sztuki /kochania/.
Z pewną aktoreczką tę "sztukę" zagrałem.
Tylko w pierwszym akcie, dalej sił nie
miałem.
Ona przez czas jakiś, obyta ze sztuką,
ja dopiero adept przejęty nauką.
Była to aktorka z dużym doświadczeniem,
ja jeszcze gołowąs, byłem przy niej
cieniem.
to Ona w spektaklu grała pierwsze
skrzypce,
ja grałem jak mogłem, na jej ślicznej
lirze..
Bardzo się starałem, mimo braków wielu.
Nawet nie spostrzegłem jak byłem u celu.
Wszystko poszło gładko, choć bardzo się
bałem,
ale za to potem satysfakcję miałem.
Mój debiut się udał, rzec by znakomicie.
Będę go pamiętał, pewnie całe życie.
Komentarze (20)
Szczytowanie w debiucie :)
Wróbelku,masz nie tylko pióro artysty
ale i duszę.Pozdrawiam.
;-) cały wiersz rozbrajający, pierwsze dwie zwrotki
świetne :-)
Delikatnie i subtelnie obchodzisz się z miłością
Pozdrawiam u zarania dnia
Przyjemna sztuka,i przyjemnie się czyta.Pozdrawiam!