Kocham sztukę /erotyk/
Jak sięgam pamięcią, to już od zarania,
miałem duży pociąg do sztuki /kochania/.
Z pewną aktoreczką tę "sztukę" zagrałem.
Tylko w pierwszym akcie, dalej sił nie
miałem.
Ona przez czas jakiś, obyta ze sztuką,
ja dopiero adept przejęty nauką.
Była to aktorka z dużym doświadczeniem,
ja jeszcze gołowąs, byłem przy niej
cieniem.
to Ona w spektaklu grała pierwsze
skrzypce,
ja grałem jak mogłem, na jej ślicznej
lirze..
Bardzo się starałem, mimo braków wielu.
Nawet nie spostrzegłem jak byłem u celu.
Wszystko poszło gładko, choć bardzo się
bałem,
ale za to potem satysfakcję miałem.
Mój debiut się udał, rzec by znakomicie.
Będę go pamiętał, pewnie całe życie.
Komentarze (20)
pierwsza miłość
Całe i jeden dzień dłużej,chacha, pozdrawiam:):):)
Pociąg mam do niej, pragnąc szalenie, by bezpośrednie
mieć połączenie
zawsze musi być ten pierwszy raz, a że "sztuka " była
obyta w sztuce to i debiut wspaniały a wiersz
doskonały
Fantastyczny wiersz:) Rozradował mnie!!
ciekawe porównanie. +
ładny z humorem żartem i tym coś......? pozdrawiam
ciepło
jak widać pociągi bywają rożne....nie kazdemy co
pisane jest przeznaczone...
Gratuluję wiersza. Napisany ze swadę, humorem i co tu
kryć , bardzo życiowo. :)
witaj,u ciebie jest zawsze miło i romantycznie.
Pozdrawiam. Fajna treść i... pamiętaj, pamiętaj.
Pozdrawiam.
Bardzo fajnie napisane, wywołuje uśmiech.Pozdrawiam.
nie ma to jak sztuka kochania...;)
"Nie przechodź obojętnie obok pokusy: może się już
nigdy nie pojawić".Więc widzę że nie przeszedłeś,w
takim razie gratulacje.
:-)) o poranku takie wspomnienia ? :-))