Kolejny na Czarnej Liście
Niewiedza czasem lepsza od wiedzy. tomik pt." Z Pod Czarnej Wstęgi " J.M.
Ty,!
co niewidoczna przechadzasz się
ulicami tego świata,
co czarną i przerażającą tworzysz
postać sobą,
która nawet z najmniejszego
kwiatu,
kradniesz życia lata.
Narzędzie Twe długie i zimne, jak lód
ostrze,
z kapturem na głowie,
oznacza smutek Twoje pojawienie,
z jękami w przestrzeni,
w szatacie utkanej nie szczęśliwymi
duszami.
Pod osłoną cienia,
robię krok w przód,
tu nie ma czasu na zwątpienia.
Podniesioną głową,
wpatrzony,
widzę tą twarz ukrytą,
widzę plany,
jak czarno krajobraz zmalowany.
Czytam Twój pierwszy krok,
uchylam i zabijam światłem ten
mrok,
unikam wielu zranień.
Rozczarowana,?
trafiłaś na kamień,
bo wciąż żyję,
stoję,
nie poddam się,
na polu chwały,
choć sam,
nie polegnę,
dopóki siły będę miał,
dopóty starość i zwątpienie nie
dosięgnie mnie.
Marzec 1983
Komentarze (3)
Kiedyś i tak dopadną ale trzeba się przed nimi bronić
ile się da
Jak wojownik, ja żeglarz co się syrenom wabić nie da -
brnie do celu bo ma swój cel. Świetny wiersz. Podoba
mi się ta determinacja bo jest mi nie obca.
Jeśli ktoś chce dotrzeć do określonego miejsca niech
wybierze jedną drogę i nie zastanawia się nad innymi,
ponieważ nie byłaby to już podroż lecz włóczęga.