Kolory codzienności
Codzienność z Tobą jest kolorowa
barwne w niej wszystko gesty i słowa
jedno jest pewne brak tu szarości
choć czasem iskrzy lub coś rozzłości
Pełno zieleni tej co na wiosnę
świeżej, soczystej, tak niby prostej
ale bez której oczy zmęczone
wnet by się skryły za powiek zasłonę
Głębi błękitu tu nie brakuje
co romantycznym tuli lazurem
wierny scenograf kiedy wzruszenie
gra główną rolę na życia scenie
Jeszcze ta czerwień taka zmysłowa
kolorów wszystkich pyszna królowa
zawsze odważna czasem szalona
a Twoje usta to jej korona
Są jeszcze brązy w tylu odcieniach
w ich melancholii szukamy cienia
jest fiolet, biały, mnóstwo żółtego
na próżno szukać tu coś szarego
Komentarze (7)
Pięknie opisałeś kolory życia.
Dobrze jest widzieć tyle kolorów w miłości :)
Pozdrawiam
Zdaje się ,że nie jest to pierwszy wiersz o kolorach
życia-udany:)
Myślę, że poprawniej byłoby zamiast "tu coś", napisać
"czegoś". Pozdrawiam :)
Szczęściarzem jesteś, wszystkie kolory mając niczego
więcej nie potrzeba
u mnie nieco barwy przybladły...muszę poszukac
kolorków jak u Ciebie:)
,,Nikną chowane w powiek zasłonę''-druga zwrotka
,czwarty wers...popraw jak zechcesz, zachowasz
rytm.Wiersz bardziej melancholijny w swojej
wymowie.Ciekawe spostrzeżenia, trafnie ujęte
słowa.jestem na tak.Pozdrawiam.