Kołowrotek
Znalazłam na strychu wrzeciono
zakręciłam nim wstecz
i stała się dziwna rzecz
kręci się kręci kołowrotek
snuje się snuje mocna nić
mąż książkę czyta
dzieci śpią z kotem
na piecu buty czekają dnia
a ja
nucę sobie coś pod nosem
czasem na jawie śnię
spiżarnia pełna i piwnica
że ledwo można zamknąć drzwi
piec grzeje
kot coś do siebie mruczy
za oknem krążą nasze sny
nić mocna snuje się i prosta
jak dobre proste było życie
nie uwierzycie
dzieci dorosły
w różne strony
rozdarły mą przędzoną nić
zostałam sama
nawet wrzeciono znikło mi z ręki
i z kołowrotka
nie ma już nic.
Komentarze (18)
Kołowrotek życia. Najpierw radość a później smutek.
Pięknie to ujęłaś. Pozdrawiam
Dom pełen śmiechu i gwaru czasem pustoszeje i tylko
ściany pamiętają ten gwar i figlarne spojrzenia małych
chabrowych źrenic.
tesknota za dziecmi wyfruwającymi z gniazda to zawsze
z jednej strony radośc dobrze wykonanego zadania i
smutek po "stracie" dziecka pozdrawiam :)