Kołowrotek
Znalazłam na strychu wrzeciono
zakręciłam nim wstecz
i stała się dziwna rzecz
kręci się kręci kołowrotek
snuje się snuje mocna nić
mąż książkę czyta
dzieci śpią z kotem
na piecu buty czekają dnia
a ja
nucę sobie coś pod nosem
czasem na jawie śnię
spiżarnia pełna i piwnica
że ledwo można zamknąć drzwi
piec grzeje
kot coś do siebie mruczy
za oknem krążą nasze sny
nić mocna snuje się i prosta
jak dobre proste było życie
nie uwierzycie
dzieci dorosły
w różne strony
rozdarły mą przędzoną nić
zostałam sama
nawet wrzeciono znikło mi z ręki
i z kołowrotka
nie ma już nic.
Komentarze (18)
jak to, a piękne wspomnienia?
ktoś, kto nie ma wspomnień, może mówić, że nie ma
nic... a wiersze, to nic? pozdrawiam, Kryho -
szczęściaro :)
Uśmiech zostawiam:-)
krzemanka powiedziała wszystko.Ja tylko pozdrowię:)
Przychodzi czas, że nasze kochane dzieci opuszczają
rodzinne gniazdo.
Znam ten ból.Wiersz bardzo dobry.
Pozdrawiam.
Czytałam ten wiersz jakbym była we śnie,bo ja to
wszystko mam już za sobą.Pozdrawiam ciepło.
kiedyś wszystko mija,
czas jest zawsze inny
dla jednych jest lepszy,
dla innych się z ....
rezygnuję tutaj z rymu
Pozdrawiam serdecznie
Raz w jedną stronę raz w drugą - jak to w życiu...
Szacuneczek :D
Tak już w życiu bywa,że z czasem dzieci wyfruną i
zostajemy sami.Pozdrawiam.
Dzieci podrosły, założyły rodziny! znam to! piękny
wiersz!
Pozdrawiam serdecznie:)
Krysiu tęsknota w Twoim wierszu
jest tak mocna jak sen strudzonego człeka
a dzieci wychowujemy dla innych
Bardzo ladny wiersz.Z przyjemnoscia przeczytalam:)
Bardzo ładnie poprowadziłaś ten wiersz.Dobre
porównania. Dzieci zawsze z gniazd wylecą.Moje też
wyleciały.Takie jest życie.
Pozdrawiam
Samo życie. Cieplutko pozdrawiam
Bardzo ładnie zbudowany wiersz,
w nim obraz szczęścia. Nie powiedziałabym tylko, że
peelka "nie ma już nic". Świadomość, że "dobre proste
było życie" to msz prawdziwe szczęście. Miłego dnia.
Syndrom tzw pustego gniazda autorko. Też to mam. Jeśli
dodać do tego stałe przebywanie żony za granicą, to
dospiewaj sobie resztę.Nie mogę napisać - żona książke
czyta. Poruszasz problem bardzo aktualny w obecnych
czasach. Dlatego twój wiersz mnie zatrzymał.
Pozdrawiam
Jurek