Kołysanka Kołyska
Czarownica Czarodziejowi
Ulepię kołyskę z uśmiechu i beztroski,
brzeg wyrzeźbię żartem, jej dno błogość
wymości.
Rozgrzeję użyciem, rozkołyszę rozkwitem,
na wygodnym posłaniu, sny przywołam
skryte.
Utulę oczy półmartwe, nasycę tęczą,
doprawię też przewrotną, wesołą
piosenką.
Wiatr zaigra w resorach, gwiazdy
zamigocą,
płynąć będzie rozkoszna kołysanka nocą.
Polakieruję gratką ze szczerych zachwytów,
nasmaruję bieguny rozpustą fircyka.
Uśpi nawet rozsądek markotnych stoików,
tiul rozłożę nad łożem, baldachim
zaklęty.
Każdy oporny niech będzie przeklęty!
Najmocniej przepraszam za częstochowę!

rina




Komentarze (20)
Częstochowa tez jest czarodziejska:)Zachwyciłam się
Tobą rina!~+++
a ja wolę ładną częstochowę z ciekawą metaforą niż
szaro-burą biel zakręconę po trzykroć.
A wiersz jest czarujący i z Częstochową nic nie
mający. Ładne słowa ujęte w jeszcze lepsze metafory.
Świetny wiersz... zaczarowany.
za co tu przepraszać wszysto jest świetne :)
no i fajnie poczarowałaś
wiersz godny... uśmiechu...westchnienia... cudownie
czarujesz słowem... niebanalna metaforyka dodaje
magii.....zdecydowany plus
Czarodziejski świat w pięknej formie, a za Częstochowę
niech Szwedzi przepraszają;)
Teraz nie czytam, zostawiam kołysankę na późny
wieczór. Zasnę bez problemu i czarodziejskie sny
gwarantowane. :)))
Czytałam z przyjemnością, rzeczywiście roztoczyłaś
czarodziejski urok, jednym słowem wyobraźnia nie ma
granic:)... a wiersz naprawdę w niezłej formie:)
Na takie cudeńka oporny, to jasne, że nic dobrego mu
nie można życzyć. Dla kogo ma być ta kołyska, to już
twoja słodka tajemnica.
Nie wierzę w opornych - każdego można złamać. Ja
jestem widocznie słaboodporna, bo czuję się ukołysana.
Pięknie ukołysana. Pozdrawiam:)))
No naturalnie Mag: zna zaklęcia, choć nie jest tego
świadomy, bo on nie wie zupełnie do czego służą czary,
pomimo iż jest (już!)zaczarowany, stąd właśnie mój
urok, a ja czaruję zawodowo i z premedytacją, ha ha ha
. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, i opornym i
nieopornym; kooky: mój czarodziej nie jest szczególnie
oporny, jedynie trochę niepewny siebie i nieśmiały,
ale moje uroki są zazwyczaj nie do odparcia, jak
sięgam pamięcią: bywały zupełnie zadowalająco
skuteczne:))) histeryku: ja w każde zaklęcie wkładam
wiele pracy, tzn. najlepszej gatunkowo magii:)))
Wolf: Ja Ange-Dorotka, z krainy Bej-Oz trzymam się
mojej tęczowej linii, stąpam po Tęczowym Szlaku, idę
po mój garnek złota:))) z głębi serca życzę wam
wszystkim wiele magii w codziennym życiu:)))
Interesujący wiersz podoba mi się a ten czarodziej
musi być uroczy ,lecz uważaj on też zna zaklęcia.
Widzę, że bardzo dużo dajesz od siebie, jest to ważne
by przelewać się w dobroci nie każdy to potrafi.
Wiersz mi się bardzo podoba, usłany jest ładnymi
metaforami no i musiałaś włożyć w niego trochę pracy a
to się liczy:)