Kompleksy stały się święte
Z głębi oceanów wynurzają się bezlitosne
zatruwają i głodzą
zabijają długo wyczekiwane szczęście
tylko skąd one pochodzą?
Przejęcie sensu przez ruinatora
zapach jaśminu zaczyna się zbliżać
pytam co sekundę swojego sumienia
dlaczego bezlitośnie daje się poniżać?
Zaleczone uderzyły z podwójną siłą
nigdy się ich nie pozbędę
lecz najbardziej przeraża to uczucie
że pozostaną mi dożywotnio wierne...
...kompleksy stały się święte...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.