w komunikacji miejskiej
na plebejskiej łące ganiały się dwa
zające
-Pani co Pani za bajeczki gada-
spytała siedząca nie opodal żaba
a wśród trawy i zarośli łeb jeleni widać
było
nadsłuchiwał jak przechodni co znów plecie
to ptaszysko
a że sowa mądrą była i już wcześniej mysz
złowiła
opowieści snuła dalej wylewając mysie żale
i tak co dzień Pająk mówi w nić pajęczą
zaplątany
co rusz w kółko wciąż to samo nasze słowa
od tak tkamy
autor


majk


Dodano: 2013-11-04 12:33:12
Ten wiersz przeczytano 1180 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
dziękuję i w takim razie zapraszam do siebie poczytaj
i oceń kilka z moich "wierszy" (będą trudne ;) )może
przekonasz się do mojej "twórczośći"
powiem tak wiersz wyglada bardz estetycznie. Az chce
sie goczytac. obym sie nie zawiodla.
to jest twoj pierwszy wiersz jaki mam okazje czytac I
dziekuje ci ze mnie nie zawiodles.
pierwszy wers brzmi tak banalnie, wlasciwie
wykorzystywanie zwierzat w wierszach jest raczej dla
dzieci, a ty wlasnie polazales taka zlota mysl w
puencie. Zdecydowanie dla doroslych. Gleboka
przenosnia tego wiersza.
Pozdrawiam.