KONIEC ŚWIATA
W niebie ciemno, że oko wykol
na dole jasno świecą elektryczne
latarnie
ostatni anioł leczy kaca
wielcy bardowie zamykają oczy
na ulicy leży martwy pies
jego dusza nie pójdzie do nieba
za rogiem siedzi obdarty żebrak i
mruczy pod nosem
"Bądz wola Twoja
Bądż wola Twoja
Bądż..."
Komentarze (1)
Hmm, ciekawy wiersz. Podzielam twoją wizję
przyszłości, w której wszelkie wartości wyznawane
przez nas zanikną, co możemy obserwować już dziś.
Wizja wydaje się realna i niestety- bliska. Pozdrawiam
:)