Kopciuszek
"Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowany bajek świat." - Jerzy Jurandot
Ubrała sukienkę złotą
i wzuła srebrne trzewiczki.
Na główkę włożyła z ochotą
kapelusz w szare słowiczki.
Kląskały szare słowiczki,
kapelusz przecinał powietrze,
w słońcu błyszczały trzewiczki,
a suknia fruwała na wietrze.
To biegła, to czasem skakała,
a wiatr jej szeptał na uszko;
że piękna i że wspaniała,
że zawsze ma złote serduszko...
bo miała serduszko złote,
bo siebie innym dawała.
Dla siebie - mówiła: - Potem...
dla innych czas zawsze miała.
A teraz, gdy biegnie radosna
i dumna z sukienki złotej,
w serduszku jej śpiewa wiosna,
a księżyc mruga za płotem.
* * *
Ubrana w sukienkę złotą
i w jeden srebrny trzewiczek...
nie wraca do domu z ochotą;
do "matki" i "siostrzyczek".
Tak się cieszyłaś z tych "ciuszków",
i z tych bucików byłaś rada...
Koniec już bajki, Kopciuszku!
Z macochą - nie pogadasz!
Gliwice 26.07.2007 r.
Bajka, co nieco uwspółcześniona...
Komentarze (22)
GabiC, dziękuję bardzo. Miło mi. Pozdrawiam
cieplutko:) B.G.
Fajna bajeczka.Brawo.
Dobrego dnia Bereniko:)
Aniu, Neplit - serdeczne dzięki. Miło mi. Pozdrawiam
:) B.G.
Mario, dziękuję pięknie za odwiedziny i za sugestię,
ale pozwól, że jednak pozostanę przy swojej wersji.
Pozdrawiam cieplutko :) B.G.
Podoba mi się ten uwspółcześniony skrót bajki w treści
i formie. Miłego dnia:)
łada bajka pozdrawiam
Bereniko - tu znalazłam coś do przestawienia, będzie
moim zdaniem lepiej.
[Tak się cieszyłaś z tych "ciuszków",
i z tych bucików byłaś rada...]
=
Tak się cieszyłaś z tych "ciuszków",
z bucików też byłaś rada...