Kostucha
Mrok... słychać szelest liści, kruczy
śpiew...
Nadchodzi...
Ubrana w czarne, potargane szaty...
Jej braćmi strach i jęk...
Przychodzi niespodziewanie, zabiera dusze z
ciał,
wprowadza umarłych do grobu...
Gdzie gniew-ucztuje...
Gdzie wojna-baluje, zbierając krwawe
żniwo...
Mroczna pani... Wyklęta...
Ale wciąż bliska...
autor

BattleAngel

Dodano: 2007-05-26 11:28:49
Ten wiersz przeczytano 892 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.