koty
jak ci ludzie kochają koty...
niosą niosą
w kieszeniach plecakach
ukrywają zawinięte w kocyki
albo szmatka
byle ciepła byle jaka
idą z kotem
w nieznane obce
przytulają go cicho pod pachą
trochę raźniej może wtedy
się ucieka
kiedy miękkość futerka
dłoń oplata
koty tęsknią
tak jak ich ludzie
za domami swoim drzewem
podwórkiem
za łażeniem po swoim płocie
i znajomym wokoło głosem
niosą koty
lęk w swoich oczach
w swych zielonych oczach
niosą smutek
i pytają spojrzeniem bezbronnym
kiedy wreszcie do domu wrócę
Komentarze (28)
Trudna ta tułaczka i dla ludzi i dla zwierząt.
Poruszający wiersz.
Pozdrawiam
Niecodzienne, ale piękne spojrzenie na bolesny temat
uchodźstwa.
A kot, to taki (mruczący) człowiek, w futerku :)
I zwierzęta cierpią, nie rozumiejąc, co się dzieje.
Smutno o tych kochanych zwierzaczkach. One tez razem z
nami przeżywają radość i lęk. Pozdrawiam serdecznie.
Smutno i poruszająco...kotek czy piesek, to członek
rodziny, trudno go zostawić na pewną
śmierć...zabieramy, to co najcenniejsze naszemu sercu,
jedna babinka zabrała ze sobą koguta :) Pozdrawiam
ciepło :)
Bardzo poruszający wiersz o domu, ucieczce, tęsknocie.
Pozdrawiam z podobaniem.
Smutek w każdy wersie udziela się czytelnikowi.
Pozdrawiam serdecznie :)
wiele z tych kocich lęków można zobaczyć w oczach
ukraińskich dzieci.
Przerażająca ta poniewierka:( Niektórzy nie mogą
udźwignąć tęsknoty i wracają do Ukrainy mimo trwającej
wojny.
Pozdrawiam Cię Halino:)
Wszędzie dobrze, a w domu najlepiej. To dotyczy też
kotów. :) Z przyjemnością przeczytałem.
Piękny smutek w wierszu, zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jesteś dobrą obserwatorką życia, każdy szczegół
tęsknoty uchwycony i linia łącząca człowieka ze swoim
pupilem.
Piękny smutek,
te powroty będą długie i ciężkie
ale nastąpią bo jest nadzieja.
Pozdrawiam serdecznie
w zamyśleniu.