Kręciołek
Nie wiem co tam w trawie kwili,
rozum czasem też się myli,
dziwne myśli – ktoś odpowie,
wszystko stoi dziś na głowie.
Polityka - to zasada dla chemika,
kulturalnie nic nie zanika,
jak na szosie wciąż po zimie,
zalepiane dołki dziwnie.
Muza płynie wprost z ekranu,
Pani się kochała w Panu,
jednak też się pokłócili,
miłość też się troszkę myli.
Wiele nauk na ekranie,
lecz najgorsze jest wybranie,
pilot wreszcie nie wytrzymał,
i się zepsuł – nie ma kina.
Laptop biorę i tak myślę,
może tu myśl super błyśnie,
poczytałam na Facebooku,
śmiech ogarnia do rozpuku.
Myszką jeden skok wiewiórczy,
mózg człowieka jest wybiórczy,
wybrać dobrze to jest sztuka,
jeśli wie się czego szukać.
Katolicko z innej strony,
na kościele dzwonią dzwony,
i nie jeden choć się podli,
rozgrzeszony, bo się modli.
Dokopuje człek człekowi,
i nie myśli,że to boli,
rzuca garścią sto orzechów,
sądzi, że on jest bez grzechu.
Życia nie da się korkować,
no bo można zachorować,
pielęgnować co najlepsze,
bo inaczej cyt; Między wieprze...
Komentarze (20)
Super pomysł oraz wykonanie...
+ Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny oraz
komentarz :)
Wiersz o świetnym zapisie i w jakiś sposób poczułem w
nim sporo humoru, ale to może tylko moje odczucie ;)
Pozdrawiam i zostawiam głos :)
Tak jest - jakże często wieprze depczą perły, a te -
całkiem bezbronne.
samo życie,,,pozdrawiam :)
Pół żartem, pół serio.Pozdrawiam wszystkich i dobrej
nocy.