W kroplach deszczu
Tego pragnę...
Ciepły wiatr rozbudza
nasze wspomnienia
Był maj
uczucie kwitło w nas
Kiedy słońce nas witało
spotykaliśmy się
codziennie rano
Na tej samej zielenią
bijącej polanie
Spadł deszcz...
W błękicie mojej sukienki
skąpani
W szaleńczej dzikiej namietności
ocaleni
Na miękkiej zieleni polany
nasze ciała tonęły
zraszane kroplami deszczu
Wiatr kołysał cielesności
odbiciem
Coś wtedy szeptałeś
Tak wiele mówiłeś
W kropach deszczu szukałeś
tajemnic w moim spojrzeniu
W nagości szukałeś
szlaku zawstydzenia
W zamian za to odnalazłeś
Krainę Miłości
Składałeś tysiące pocałunków
na delikatności mego ciała
Ze spokojem splatałeś dłonie wokół
mojej osoby
Zamykałeś w swoich ramionach
Byłam tylko dla Ciebie
I tylko Twoja
Zasnęliśmy w bezpieczeństwie
natury krajobrazu...
...w kroplach deszczu poczuć zapach Twojej bliskości...
Komentarze (2)
erotyk ...wolny...w rytmie powolnego smakowania
wspomnienia ...
Plus łono natury ,to w zasadzie dwa łona - czy dlatego
spełnioma!?
Gratuluję udanego wiersza i zazdroszczę takich przeżyć
na łonie natury.