W krwi mojej
W krwi mojej
Poplątane wizerunki
Świętych do których
Tak mi daleko
Tak odległe są rzęsy Boga
Które kołysać mnie
Pragną każdego
Dnia, a ja wyśmiewam
Własny rozsądek –
Krzykliwie spoglądam
W górę, która
Uraczyła mnie stosem
Płomieni, ran, blizn
Pijanymi uśmiechami
Bliskich osób
I tak ciemne
Bywają dni w tym
Hałaśliwym życiu
Nieswoim życiu
Komentarze (3)
podoba mi się poetyka wiersza, rzęsy Boga i treść
przejmująca w swojej wymowie..
wiersz daje wiele do myślenia,pozdrawiam
Tak trudno czasem uwierzyć... Nie ma pewności jednak,
że inne życie byłoby jasne i piękne. Wiersz dobry do
rozmyślań wszelakich.