Kryształ
Jestem neutralny jak kryształ,
nic nie biorę, nie daję zwątpienia.
Stoję na twojej półce wśród zabytków,
nierzucając najmniejszego cienia.
Nie jestem zimny jak lód,
ani gorący jak ognie cielesne.
Mówisz, że nie posiadam uczuć,
a przecież z kamienia nie jestem.
Może nie jestem szlachetny,
jednak mam silną strukturę.
Gdy chcesz skraść mnie kawałek,
cały w proch się rozsypuję.
Mam jedną zaletę poważną,
której każdy chce poszukiwać.
Pozwalam ludziom patrzeć perspektywą,
na wszystko co raczy ich powstrzymywać.
Daję nowy obraz świata zwykłego,
który szarzeje z dnia na dzień.
Nie daję mu barw bo sam ich nie mam,
za to mu wręczam spełnienie marzeń.
Mam ostre kanty od zawsze,
na które nie mam żadnego wpływu.
Gdy ranię bliskie mi osoby,
nie mogę znieść duszy rozrywu.
Komentarze (20)
Bardzo ciekawy wiersz, ładnie napisany, pozdrawiam
cieplutko.
Dziękuję za pozytywność w komentowaniu.
Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz, jeden z lepszych jakie ostatnio
czytałam
Ah, miło mi.
Wzajemnie dobrej nocy
Zmysłowo i autentycznie, jak przystało na "Kryształ".
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.