Krzyk
Już nie wołam , nie krzycze...
Tone w ciszy...
w cudownej ciszy...
Znów zamykam drzwi na klucz
nie wazna jest dla mnie przyszłosc..
zasypiam w odchłani teraźniejszosc...
Ty krzyczysz..
ja niereaguje , nie slysze Cie...
Kocham Go...
Tylko on umie do mnie przemowic
Tylko on wysłuchuje do konca .
Cisza zabiera Mnie
w przeszłośc, w cudowny sen..
za ktorym codzien coraz bardziej
tesknie..
Nie słysze świata krzyku, wrzasku..
na wszytko wookoł zamykam sie
pod pretekstem (...)
Miłości....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.