Krzyż
Popatrz na krzyż – biały śnieg
lata,
ten krzyż niedoli, smutku i zwątpienia.
Krzyż jak skowronek mi wylata,
Ziemię, jak resztę ciemnych chmur –
odmienia.
Niszczy przeżytki, pali gruzy,
Wrzyna się w okrąg starych rąk;
w smutku, co dawno go był żem nadużył
daje mi wolność w statywie mąk.
Na ścianie wisi – czas go nie
złamie;
ciemny, nieznany, wśród lasów i domów.
Jutro ktoś ręce nad nim załamie,
wnikając gdzieś w środek ziemskiego
tronu.
Co go unieśli – im był się
zwierzał,
co w niego zwątpili – nie znaczył
nic;
jak chrabąszcz w trawie ukryty zmierza
Gdzieś – tak na ścianie zdobiony był
krzyż.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.